© 2020 Fabian Nowakowski

c/o Werneburg Internet Marketing und Publikations-Service
Phillip-Kühner-Straße 2

99817 Eisenach

Korrektorat: Tatjana Weber

Lektorat: Isabella Wiecek

Covergestaltung: Dennis Nowakowski

E-Book-Erstellung: mach-mir-ein-ebook.de

 

Table of Contents

Table of Contents      3

Poczatek      7

Rozdzial 1 Początek końca      12

1.2 Izolacja      17

1.3 Całkowita kontrola      22

1.4 Zadanie      26

1.5 Oświecony      29

Rozdziat 2 Duchowe szaleństwo      32

2.2 Trzecie oko      35

2.3 Krótkie leczenie      39

2.4 Głosy w głowie      41

2.5 Koniec jest początkiem      44

Rozdzial 3 Na początku      47

3.2 Przyczyny      50

3.3 Zbliża się koniec      56

3.4 Moc      58

3.5 Daj a będzie ci dane      62

Rozdzial 4 Życie innych      67

4.2 Wreszcie      69

4.3 Bitwa trwa      72

4.4 Hyper czy high?      75

4.5 Tańczący ojciec      77

Rozdzial 5 Przetrwanie      81

5.2 Paranoja      83

5.3 Zakonczenie      85

5.4 Ponownie      88

5.5 Ogłuszająca pułapka      91

Rozdzial 6 Przekształcenie      95

6.2 Od zera do stu      98

6.3 Cisza      100

6.4 Uzdrawiaj się sam      102

6.5 Skoncentruj swoje ego      105

Nic nie może złamać woli osoby, która nawet naraża swoją egzystencję na ryzyko, aby osiągnąć deklarowany cel.

Benjamin Disraeli

image

 

 

Przedmowa

Ta książka jest dokumentacją szalonej podróży, która ma na celu w końcu przeżyć moją własną wolę. Pokazuję, jak to się mogło zdarzyć, że dosłownie zostałem oszałomiony przez narcystę i jak znalazłem swoją drogę do nowego, wolnego życia. W ten sposób chcę opowiedzieć moją podróż tym wszystkim, którzy też zachorowali i powiedzieć: Musimy rozpoznać prawdę, odejść z przeszłości i ukształtować naszą przyszłość, aby móc prowadzić szczęśliwe życie. Ta książka pokazuje moją transformację dla każdego, kto chce żyć wolnym.

Uświadomiłam sobie, jaką rolę odgrywa moje wychowanie, mój obraz siebie i opinia społeczeństwa, jeśli chodzi o uzależnienie i sposoby wyjścia z uzależnienia.

W tej książce mówię o moich doświadczeniach z grupą samopomocy, która nie była dla mnie pomocą. Rozpoznałem raczej podobieństwa ze społecznością sektową i mówię tu o sektach, kiedy opowiadam o tej grupie.

Mój sposób pisania jest niekonwencjonalny. W tym czy innym momencie będziesz zszokowany. Ta książka otworzy Wam oczy, a to dobra rzecz!

 

Fabian Nowakowski

Poczatek

Nędznie uklęknąłem w moim starym przedszkolu. Głowa mi się kręciła w przód i w tył. Zawsze wydawałem się być zdenerwowany moim kolegom i koleżankom. Nie mogłem zapanować nad tym drżeniem i kołysaniem. Jeden głos w mojej głowie ścigał następny. >>Czy to ja jestem tym, czy kto to teraz jest? << To pytanie mnie torturowało. Kiedy skończy się ten koszmar? Kiedy ten wirus zniknąłby z mojej głowy.

Mój ojciec starannie zapakował kilka rzeczy, które pozostawiłem w szufladach zgodnie z jego pomysłami i wyjaśnił mi, jak to zrobić dobrze. << Ponownie uczono mnie, patronowano, upokarzano, upokarzano. >>Jak wiele upokorzeń może znieść osoba <<, to goniła ponownie przez moją głowę. To zdecydowanie nie powinno być ostatnie.

Przed nami kolejna noc z niekończącymi się głosami w głowie. Te noce stały się agonizującą rutyną, która zniszczyła moje życie. Głosy nienawiści do siebie, wątpliwości i strachu, że zaprogramował mnie na porażkę. Wszystko dlatego, że zbyt długo słuchałem niewłaściwych ludzi. >>Jak mogę rozwiązać ten problem? << >>Jak mogę zakazać mi tych głosów? << Żaden poranek nie przyniósł postępu. Obudziłem się, próbowałem wstać i upadłem.

Przeszedłeś przez to sam, powiedziałem sobie. Jeśli powiesz komukolwiek o tym, pójdziesz prosto do oddziału psychiatrycznego i nigdy nie wyjdziesz z domu!>>Jeśli to nie było najlepsze, brzmiał we mnie inny głos. Czy to ja byłem? Chcemy dla ciebie jak najlepiej.<<>>My się tylko martwimy .<<>>Stop!<<>>Stop!<>Stop!<<>>Stop!<<Ostatni z moich krzyków. Teraz musisz pójść na górę, zjeść śniadanie i znowu się położyć. Stopnie na pierwsze piętro były torturą. Nie załamuj się chłopcze, powiedziałem sobie.

Jeszcze tylko przejść przez drzwi i korytarz, usiądź

i już to zrobiłeś.

Kiedy wszedłem do kuchni, pierwsze instrukcje pochodziły od moich drogich rodziców. >>Usiądź.<<>>Nalej kawę.<<>>Jak ty wyglądasz?<<>>Ostrożnie nalewaj kawę.<< Wystąpił we mnie grzmot, uczucie bezsilności i niekończące się upokorzenie rosło we mnie. Położyłem ręce na powierzchni roboczej, abym się nie przewrócił. Bez słów i drżąc, zszedłem do piwnicy. Moje jedyne odosobnienie. Tylko tutaj nie musiałem znosić wyglądu i komentarzy moich rodziców. >>Co się z nim dzieje?, słyszałem jak moja matka pytała ojca w korytarzu.

>>Zostaw mnie samego! <<, wewnętrzny głos ponownie we mnie krzyczał. Położyłem się ponownie. Leżałam tam i rozpaczliwie szukałem odpowiedzi. >>Nie ma już sensu <<, to przeszło przez moją głowę. >>Nie, nie zrobisz tego,zakończ to i będziesz wolny.

 

.<< Nie! To nie może się skończyć w ten sposób. W moim umyśle naprawiłem przeciwległy biegun. Przeciwległy biegun tego szaleństwa było zdrowym, wolnym życiem. Zdałem sobie sprawę, że jeśli upadniesz nisko, to możesz się wznieść wysoko. Trzeba znaleźć rozwiązanie. Przedemną stała długa droga, co było dla mnie jasne. Musisz dowiedzieć się, jakie są przyczyny, aby to zrozumieć i rozwiązać. Największą walkę w moim życiu miałem przed sobą.

Z wieloma niepowodzeniami i rozczarowaniami, aż w końcu to zrozumiałem.

Wszystko to wymaga czasu. Nie można oczekiwać, że z dnia na dzień sprawy będą się zmieniać. Potrzeba odwagi i siły woli, aby oderwać się od przeszłości. Pozwolenie na odejście nie oznacza rezygnacji, ale przejęcie kontroli nad wydarzeniem z przeszłości.

To wymaga prawdy, waszej absolutnej prawdy. Rozpoznawanie prawdy nie jest przyjemnością, boli i jest rozczarowujące. Tylko nieliczni są gotowi iść tą drogą, ale w końcu czeka na Ciebie jasność i wolność.

Przeszłość jest zamknięta, nie można jej już zmieniać. Wszystko, to musiało się wydarzyć. Długo trwało mi akceptowanie rzeczy takimi, jakimi są. Muszę przyznać sobie, że moje ego było większe niż mój świat i że ignorancja jest zawsze karana. Uświadomiłem sobie, że jeśli chcę wydostać się z tego gówna, muszę wziąć na siebie pełną odpowiedzialność, sprawdzić swoje myśli i świadomie wybrać.

To jest sposób myślenia o życiu i pierwsze kroki w samostanowienie życia. Za każdym razem, gdy szukasz kogoś, kogo można winić na zewnątrz, rezygnujesz z władzy nad swoim życiem. Nasza psychika stara się iść najłatwiej, więc my wskazujemy na innych. Wszyscy byliśmy w jakiś sposób rozczarowani. W każdym rozczarowaniu jest wiedza, bo już cię nie oszukuje. Znowu i znowu nadzieja, że coś się zmieni, nawet jeśli już zostałeś oszukany, jest czystym szaleństwem*. Jeśli ponownie wciągniemy do naszego życia tych samych ludzi lub wydarzenia, które nie wzbogacają nas pozytywnie, to do nas należy przełamanie tych schematów.

Jeśli nie odejdziemy w przeszłość, będzie to prześladować nas przez całe nasze życie. Jesteśmy prawdziwymi mistrzami represji i odszkodowań*.

Wyparcie się z czegoś, czy też nie przeżywanie czegoś prowadzi do innych odszkodowań i usprawiedliwień, które są nam potrzebne do wzmocnienia nas samych i uregulowania naszej psychiki. Jedna rzecz którą mogę wam obiecać, ciśnienie wewnętrzne stanie się tak silne że nic już nie pomoże. Możesz oszołomić się tak bardzo jak chcesz. Masz tylko wybór: walczyć lub pogodzić się z losem, zaakceptować swoją nędzną egzystencję lub nawet wybrać samobójstwo. Mówię ci: Walcz o życie i wolność nawet jeśli nie jest to łatwe!

Przemieszczenie to tylko chwilowe oszałamiające przeżycie. To wszystko wróci. Samotność i choroba to głównie konsekwencje przemieszczenia.

Jeśli nie jesteśmy gotowi zaufać naturalnemu tokowi życia, będziemy cierpieć. Urodziliśmy się i umieramy, po dniu następuje noc, a po zimie lato.

Potrzebujemy miłości, pozytywnego środowiska, zdrowia i samorealizacji.

Jeśli tego nie zaakceptuje nasza psychika, musi zdrętwieć, albo wzmacniać się poprzez dewaluację innych ludzi.

Możemy się zdrętwiać wieloma substancjami, czy to jedzenie, nikotyna, alkohol, narkotyki, leki i wiele innych, jako nagroda albo aktywnie, żeby nie trzeba znosić uczuć, np. po wylewie losu, w celu stłumienia tego co się stało i złagodzenia bólu.

Jeśli nie bierzemy odpowiedzialności za swoje życie, zazwyczaj odnajdujemy się w roli ofiar. Winimy wszystkich i nie rozumiemy już świata.

Naszym zadaniem jest zrozumienie przeszłości i harmonizację naszego ciała, umysłu i duszy.

Niestety, faktem jest, że większość ludzi jest tak przesądzona swoją osobistą historią, że nie chce dostrzegać rzeczywistości. Nie są świadomi tego, jak wiele bólu i cierpienia doświadczy wielu ludzi w przyszłości.

Nasze przekonania* i ideały determinują nasze życie. Jeśli nie budzisz się rano i jesteś szczęśliwy że żyjesz, aby doświadczyć życia, to robicie coś źle!

>>Być szczęśliwym to nie stan docelowy, ale sposób<<.

Jesteś odpowiedzialny nie tylko za siebie, ale także za ludzi wokół siebie. To jest wasz promień działania, wasz wszechświat i właśnie tam zmieniacie świat poprzez zmianę siebie.

Uwolnij się od negatywnych wpływów zewnętrznych, najlepiej natychmiast. Nie wierz innym ludziom, którzy po prostu chcą tego, co najlepsze. Każdy zawsze chce dla siebie to, co najlepsze. W naszym społeczeństwie uważa się za słuszne, aby rodzice dla dzieci, czy nauczyciele dla dzieci i będą decydować o tym, co mają robić uczniowie. Mamy pomagać sobie nawzajem, aby uniknąć egoizmu. Ale to właśnie sprawia, że jesteśmy chorzy. Nie uczymy się dbać o siebie i o własne życie. Prawdziwi egoiści to ci którzy nie muszą iść własną drogą i prowadzić innych aby nadać sens swojemu życiu.

<<>>Chcemy tylko tego, co najlepsze dla Ciebie!<<>>Twoje? <<>>Nie możesz tego zrobić! <<>Aha, czy naprawdę masz na myśli, hmm. <<Wątpliwości, które większość z nas zna. Od naszych rodzin, przyjaciół i nauczycieli.

Czysta trucizna dla duszy. Żyją życiem innych ludzi i to nie jest warte życia w moich oczach.

Zwłaszcza w trudnych fazach swojego życia nie potrzebujesz ludzi wokół siebie, którzy cię dewalują i których nie rozumiesz.

Każda komórka w naszym organizmie chce żyć. Nie chce być chora.

Droga do siebie może przebyć wiele tras. Jest tak wiele sposobów, aby doświadczyć siebie. Możemy rozwijać się w niewyrażalnej liczbie kierunków i odnosić sukcesy.

Wszyscy mamy tylko dwie opcje! Albo żyjemy i rozwijamy się w pewną siebie istotę ludzką, albo jesteśmy zdeterminowani przez innych. Dopóki nie stracimy siebie i orientacji. W bardzo trudnych przypadkach stajemy się niewolnikami naszych negatywnych myśli, naszych własnych demonów.

<<>>Jak wyeliminować demony<>>Idź na terapię! <<>> Pozwól się tam najlepiej znieczulić. Przy odrobinie szczęścia będziesz chory na zawsze. Szanse na sukces są całkiem dobre. Przy bliższym przyjrzeniu się, terapie konwencjonalne są tylko dla mnie: sposoby znieczulenia. Nierzadko lekarstwa które rozjaśniają nastrój, tłumią negatywne uczucia i odwracają uwagę od problemu, są lekarstwem z wyboru.

Diagnozy są samospełniającymi się przepowiedniami*. Tyle myślisz o swojej diagnozie, że sam rozpoznajesz objawy i choroba staje się rzeczywistością. Jest jeszcze gorzej, gdy diagnoza staje się częścią Twojej własnej tożsamości. Potem przegrałeś, poddałeś się i choroba będzie wymówką dla wszystkiego.

Świat przestrzega praw naturalnych*, ale żyjemy zgodnie z tradycyjnymi warunkami*. Bądź świadomy, że zazwyczaj spełniasz tylko oczekiwania swojego otoczenia. Oznacza to, że nie trzeba spełniać oczekiwań innych osób i instytucji. Nie musisz się smucić ani wpadać w głęboką depresję. To Twój telefon.

 

Nasza koncentracja, nasze myśli kierują naszym życiem i naszymi uczuciami. Jeśli kontrolujesz swoje myśli, to kontrolujesz swoje życie.

 

Innym sposobem na uniknięcie problemów jest zatuszowanie ich. Jeżeli nadal będziesz wzmacniać swoje wewnętrzne środowisko w depresjach, dawać rzekomy komfort i obwiniać zły świat za swój smutek, to praktykujesz psychologię anestezjologiczną*.

Nic nie zmieni się w Twojej sytuacji. Wtedy staniesz się kolejnym lalkarzem i w pewnym momencie Ty też zaczniesz przekonywać innych ludzi o twoim cierpieniu i będziesz ich używać zgodnie z twoimi życzeniami, aby subliminalnie narzucić ich wolę.

>>Nie martw się <<, to się zemści.

To, czy robisz to świadomie czy nieświadomie, nie ma znaczenia.

Musisz być absolutnie szczery wobec siebie i zmierzyć się z prawdą. Masz tylko jedno życie w tym ciele.

Życie obdarzyło cię wolą i nieskończoną świadomością.

To od Ciebie zależy, czy podniesiesz ten klucz i otworzysz drzwi.

Odblokowanie łańcuchów przeszłości nie jest łatwym sposobem, ale jedynym, który prowadzi do wolności.

 

 

Rozdzial 1
Początek
końca

1.1 Początek infekcji

<<>>Oh boże! <<>>Są to kolejne trzy miesiące? <<>>Cholera!<< Czy to przeszło przez moją głowę, która była jeszcze olśniona przez amfetaminy i alkohol.

Stracę cały tydzień, aż do momentu, gdy będę gotowy do powrotu do pracy.

Leżałem na łóżku w piwnicy mojego brata, gdzie założyłem małe biuro pracy. Skup się na grze. Muszę grać w pokerowe ręce, aby osiągnąć mój cel. Pożegnałem się z wszystkimi luksusami mieszkania.

Mój wielki cel: w końcu podróżować po Europie, poznawać ludzi i po prostu cieszyć się życiem. Ale nie mogłem wytłumaczyć tej permanentnej utraty kontroli, dokładnie co trzy miesiące. To cierń w moim boku, największy hamulec w drodze do celu. Zdyscyplinowany zazwyczaj podążałem za moim codziennym porannym rytuałem. Wstałem o 5:00, biegałem, karmiłem mnie dobrze i pracowałem nad moją grą w pokera. Ale bez żadnego wynagrodzenia za pracę. Odzyskiwanie nie powinno nastąpić, dopóki nie będę mógł żyć z pokera. Nie zdawałem sobie sprawy, dlaczego powinienem robić przerwy lub nie mam prawa do odszkodowania. To powinna być zemsta, powinna być szybka i gorzka. Wkrótce po raz pierwszy w środowisku niższym usłyszałem od starego znajomego, którego znałem od wieków. Podzielaliśmy pasję do sportów zapaśniczych i nadmiernego zażywania leków z każdej substancji, którą moglibyśmy dostać w swoje ręce. Młodzieńcza lekkomyślność, która doprowadziła mnie do głębokiej przepaści.

Kiedy pojawiło się jego nazwisko, często mówiło się o uzależnieniu i obsesji. Próbowali mnie pośrednio ostrzec przed nim i jego wpływami, ale mogłem się tylko uśmiechać zmęczony. Byłem ponad rzeczami. Byłem najmądrzejszy.

Presja zewnętrzna w moim najbliższym otoczeniu wzrosła, ponieważ tylko nieliczni ludzie rozumieli mój sposób życia. Znowu i znowu dochodziło do konfliktów w rodzinie. Zacząłem się usprawiedliwiać.

Zauważyłem jak moja rodzina chciała abym poczuł, że wiedzą wszystko lepiej niż ja z ich pracą i normalnym życiem. Robiłem to co zawsze robiłem. Przeszedłem przez ścianę z głową.

Szaleństwo, które przebiegało przez moje życie jak niekończący się wzór. W końcu chciałem być kimś, a mimo to biegnąc niespokojnie po świecie jak pies, biegnąc za uznaniem, którego nigdy nie powinienem otrzymać. Ciągła utrata energii spowodowana wojną w rodzinie, która została wywołana niedorzecznymi dyskusjami i walkami o władzę, czasami powodowała, że niekiedy spałem w nocy. Wielokrotnie zadaję sobie pytanie, jak ludzie bez blasku empatii* mogą czuć się dobrze. Czy nie widzą szkód które wyrządzają? Najwyraźniej nie. Zbuntowałem się jak małe dziecko na uroczystościach rodzinnych, najpierw wciągnąłem kilka linii, głównie speed lub w najrzadszych przypadkach koks, aby zaspokoić reprezentatywną rolę w strukturze władzy.

Po piwie i sambuce miałem wrażenie, że jestem w nienaruszonej rodzinie. To był zwyczaj, jak również nieustanne upokorzenia, których ja i mój brat doświadczaliśmy od naszego starca. Od czasu do czasu próbował nas przeciwstawić. Och, chłopcze! Dziś się z tego śmieję. Kiedyś mój świat się zawalił .

Nie zdawałem sobie sprawy, że w tym czasie cierpiałem na wysoką wrażliwość*. Pomyślałem więc, że wszyscy ludzie będą musieli czuć się jak ja. Nikt mi nie powiedział, że są bardzo wrażliwi ludzie, a ja żyję życiem i jestem ślepy na tak wiele pułapek do naśladowania. Ale w zamian otrzymałem wsparcie finansowe od rodziny, kiedy była taka potrzeba. W końcu dostałem pieniądze za cierpienia, ale w większości nie po to by mi pomóc, ale by wzmocnić ich status społeczny. Myślę że to była rzecz pośrednia. Więc znieczuliśmy się nawzajem i popchnęliśmy wszystko co było daleko od nas, jak wiele innych rodzin. Więc drzwi z przeszłości można zamknąć w podświadomości, ale burza może otworzyć drzwi, tak jak ja tego doświadczyłem.

Byłem w centrum handlowym na dworcu głównym w Mühlheim, mieście przylegającym do mojego miejsca urodzenia, kiedy niespodziewanie otrzymałem telefon od bliższego przyjaciela. Umówiliśmy się na spotkanie z nim późnym wieczorem.

Gdy wszedłem do mieszkania i przeszedłem krótkim korytarzem do salonu, zaskoczył mnie widok mężczyzny z przeszłości.

>>Co tu robisz? Zapytałem go. >>Co myślisz?<< Podnoszenie ramion i patrzenie na stół, gdzie obok popielniczki i butelki piwa była duża sterta narkotyków. Niektóre linie były już gotowe do wciągnięcia.

Plotki były prawdziwe. Miałem go bardziej za szczupłego w wyglądzie, zwiększył masę i przyciągnął mnie. Szybko mnie urzekł i namówił, żebym zamienił noc w dzień. Moje ciało pamiętało o rzekomej rekonwalescencji, którą przynosiły mi leki. Radość z ponownego zjednoczenia była wielka. Takie to były te cholerne trzy miesiące znowu. Pracowałem przez trzy miesiące bez przerwy i teraz miałem możliwość odpocząć.

Bez względu na to jaki jest Twój podstawowy stosunek do amfetamin*, łączą one wszystkich tych, którzy spożywają je emocjonalnie. Rozmowy zazwyczaj nie są powierzchowne, ale często w głąbokiej emocji. Jeden jest bardziej nieskrępowany wobec obcych i ujawnia im rzeczy, o których w normalnym stanie nie można by wogóle mówić ze wstydu. Większe współczucia dla rozmówcy. Im dłużej te połączenia są utrzymywane, tym trudniej je rozwiązać. Działanie amfetamin jest zasadniczo oparte na uwalnianiu mózgowych posłańców dopaminy i noradrenaliny i w ten sposób interweniuje w centrum mózgu. Przy niskich dawkach powstają uczucia relaksującej uwagi i siły.

Tej nocy zrobiliśmy również głębokie połączenie. Rozmawialiśmy o jego długiej abstynencji i o tym, że w tym czasie zyskał status. Nie był już przegranym, który był tylko na narkotykach. Robił to co robił jako zapaśnik, podróżował z klubem zapaśniczym w którym pracował i dużo podróżował. Jego kolejnym celem była kariera zawodowa jako trener fitnessu. Jego sukces jako zapaśnik uczynił go wiarygodnym w moich oczach, a jego silna wiara w jego nowy cel mnie fascynowała. Zachował się dobrze, był bardzo elokwentny.

Obaj podzielaliśmy to samo zainteresowanie polityką i potępiliśmy system walutowy. Tak więc silne współczucie dla siebie nawzajem pojawiło się również na faktycznym poziomie wielu rozmów. Zrozumieliśmy się wzajemnie i poczułem się wzmocniony w moim spojrzeniu na świat i postanowiliśmy pozostać w kontakcie. Dziś rozumiem, że po prostu dostałem potwierdzenie i zapłaciłem za nie wysoką cenę. Nie zdawałem sobie z tego sprawy w tamtym czasie.

W końcu zdałem sobie sprawę, że potrzebuję wakacji aby naprawdę dotrzeć do celu. Miał to być wyjazd do Turcji.

Krótko przed moimi wakacjami nasiliły się konfrontacje w rodzinie. Wszystkie one nacisnęły prawe przyciski. Nastąpił wzrost utraty kontroli. Każdy z nich starał się umieścić swój własny pogląd na świat w oczach innych. Każdy z nich z najpełniejszą intencją przekonania innych. Walka o prawa bez szacunku i zrozumienia a moje rozumienie rodziny zostało zachwiane.

Mój najbliższy przyjaciel Baris był również dotknięty ogromnym stresem psychicznym, tak że nie miałem z nim wielkiego kontaktu. Przyszło więc do tego, że kontakt z człowiekiem z przeszłości o imieniu Markus zwiększył się, miał zrozumienie dla mojej sytuacji i tak ustabilizował mój stan emocjonalny.

Kontakt na wakacjach pozostawał aż do pierwszej próby manipulacji przez niego, złapał mnie lodowaty chłód. Trochę niegroźnego przesłania, podstępnie dobrze zakotwiczonego w mojej głowie. Pierwsza sprzeczność, którą świadomie dostrzegłem i uzasadniłem sobie. <<Wiele miesięcy pracy, którą zainwestował we mnie, aby zdobyć moje zaufanie.

Teraz drzwi były otwarte, zebrał wystarczając ilość informacji i powoli próbował przedstawić uzależnienie i jego obsesję na punkcie moich przyjaciół i rodziny jako winnych powtarzających się hipnotycznych wzorów mowy*.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy zebrał wystarczającą ilość informacji z mojego środowiska i umiejętnie połączył je ze sobą tak że wiele z tego o czym mówił miało sens.

Spór w mojej rodzinie również tam był, widział ten sam konflikt który istniał w moim otoczeniu przez tak długi czas. Wszyscy z radością wypiliśmy i wielu moich przyjaciół poddało się narkotykom. Został również poinformowany o utracie przeze mnie kontroli i wykorzystał tę wiedzę przeciwko mnie.

>>Nie musisz teraz zwracać na to uwagi.<<>>Nie ma to sensu.<<Istnieje tylko jeden sposób, aby zatrzymać to wszystko całkowicie.

Spotkania <<>>Meetings

Wkrótce po moich 30 urodzinach, które obchodziłem razem z bratem w dużym gronie, z krótkim dystansem od pierwszych wakacji do drugiego. Razem z ojcem i dziewczyną mojego brata Valentiną pojechaliśmy do Bawarii, gdzie jeździliśmy od najmłodszych lat. Wiele pozytywnych wspomnień z dzieciństwa kojarzy mi się z tymi świętami. Kiedyś podróżowaliśmy z moją babcią ze strony taty, która jeździła tam z dziadkiem od kilku lat.

To była długa tradycja że wszyscy związaliśmy się z tym miejscem. Ale również tragiczne wspomnienia z mojego dzieciństwa były z tym związane. Wiadomość o śmierci mojego dziadka ze strony matki zasmuciła nas, że napiliśmy się dużo wódki z Bitter Lemon. Alkohol odegrał ważną rolę w rodzinie, podobnie jak przemoc, której nie tylko mój ojciec, jego czterej bracia i jego droga siostra doświadczyli poprzez swojego ojca.

Jako nastoletni szaleniec narkotykowy spędziłem większość czasu w Bawarii w ekstazie, rzucając we mnie wiele tabletek i wciągając przez jamę nosową niezliczoną ilość linii. Pojechałem tam kilkakrotnie sam, aby sfinansować swój styl życia sprzedażą Ecstasy i Speed*.

Już wkrótce po rozpoczęciu wakacji stało się dla mnie jasne, że wiele się tam zmieniło. Minęło około 12 lat od ostatniego pobytu. Nawet czas w starożytnej wiosce nie ominął ludzi bez śladu. Zmieniły się nawet silne tradycje i zwyczaje co przysporzyło kłopotów mojemu ojcu. W przeszłości żył jak zwykle i tak też postępował z rzeczami jak zawsze na swój własny sposób. Bardzo wcześnie musiałem dostosować się do jego rzeczywistości i jego światopoglądu. Musiałem ponownie odegrać swoją rolę i kłamać ludziom w twarz na temat mojego statusu. Byłem kucharzem tak musiałem grać dla ludzi. Po kilku dniach nie mogłem już dłużej stać i po raz pierwszy zdałem sobie sprawę, że potrzebuję czegoś teraz, aby znieść całą szaradę.

Miałem kilka gramów speed, które mi pozostały z moich urodzin i wrzucił coś do siebie. Po raz pierwszy w życiu miałem następującą trzeźwą realizację :

>>Jestem uzależniony<<.

Tutaj byłem teraz na rodzinnych wakacjach a jednak wpływ mojego starego przyjaciela był większy niż chciałem to sobie uświadomić. Gdziekolwiek się udałem, zobaczyłem jego spojrzenie na moją rodzinę, jego lekceważące zdanie. To było nie tylko spożywanie alkoholu każdego wieczoru, ale i te zmagania o władzę do których byłem przyzwyczajony w rodzinie. Wszyscy nie byliśmy szczęśliwi i dlatego jeden upokarzał drugiego, aby nie czuć jego nieszczęścia. Ja się nie wtrącałem jak nie mówili o mnie, aż do wieczora kiedy zaczła się eskalacja.